W ciągu ostatnich kilkunastu lat obserwowaliśmy bardzo szybko postępującą rewolucję technologii magazynowania energii elektrycznej. Nasze telefony komórkowe były wyposażane w coraz większe baterie, w zakładach przemysłowych pojawiły się Melexy, a na ulicach miast zaczęły jeździć hybrydowe samochody. Rewolucja ta nie ominęła także elektronarzędzi, które to najpierw zostały wyposażone w prymitywne baterie niklowo-kadmowe, zastąpione później bateriami niklowo-metalowo-wodorkowymi, a obecnie producenci stosują ogniwa litowo-jonowe. Dzięki tym ostatnim możliwe stały się systemy zasilania pozwalające sprostać nawet najbardziej wygórowanym wymaganiom profesjonalistów, a widok szlifierki kątowej o wielkości tarczy 230mm lub elektrycznej piły łańcuchowej nikogo już nie dziwi. Co zatem wybrać – narzędzie zasilane sieciowo czy bateryjnie?
Czy elektronarzędzia zasilane bateriami mają taką samą moc jak te zasilane sieciowo?
I tak i nie. Wszystko zależy od tego, które urządzenia będziemy ze sobą porównywać. Przykładowo trudno sobie wyobrazić ciężki młot wyburzeniowy w systemie SDS Max jako narzędzie akumulatorowe. Zużycie prądu i wymagane napięcie jest po prostu zbyt duże, by miało to jakikolwiek sens. Jednocześnie rosnącą popularnością cieszą się akumulatorowe młoto-wiertarki SDS Plus. Wyposażone w akumulatory o pojemności 5, 6, a czasem nawet 9 amperogodzin praktycznie nie odstają od swoich sieciowych odpowiedników, oferując jednocześnie możliwość pracy tam, gdzie nie ma jeszcze pociągniętej instalacji elektrycznej. Podobnie sprawa ma się w przypadku wiertarko-wkrętarek oraz kluczy udarowych, które osiągają parametry niemal identyczne, co ich sieciowe odpowiedniki.
Jaka jest żywotność baterii w systemach bezprzewodowych?
Ogniwa 18650, czyli to, co jest sercem każdej baterii we współczesnych zestawach narzędzi akumulatorowych, posiadają żywotność na poziomie ponad tysiąca cykli ładowania i rozładowania. Udało się w nich też praktycznie wyeliminować efekt pamięci. Renomowani producenci wyposażają swoje elektronarzędzia w ogniwa znanych marek takich jak Sony, Samsung, czy LG, które gwarantują wysoki prąd rozładowania (to, ile prądu może jednocześnie przepłynąć przez jedno ogniwo) oraz długi cykl ich życia. Największym zagrożeniem dla naszego zestawu narzędzi akumulatorowych paradoksalnie jest rzadkie używanie go. Baterie nie lubią, gdy składuje się je w pełni naładowane przez długi okres czasu. Taka praktyka potrafi doprowadzić do realnej degradacji ich pojemności. Podobnie nie powinno się zostawiać na długo w pełni rozładowanych baterii. W praktyce przemiennie stosowany zestaw akumulatorów wytrzymuje kilka lat ciągłej eksploatacji na budowie. Gdybyśmy kiedyś zauważyli spadek wydajności baterii, to na rynku funkcjonuje wiele firm, które profesjonalnie zajmują się regeneracją baterii i potrafią przywrócić im fabryczne parametry za rozsądną cenę.
Ciemna strona bezprzewodowych elektronarzędzi
Niestety, obecnie na rynku nie istnieją zestawy narzędzi akumulatorowych z uniwersalnymi bateriami. Oznacza to, że zakup należy odpowiednio przemyśleć, ponieważ każdy producent posiada inne złącza akumulatorów w swoim sprzęcie. Dlatego też powinniśmy wybrać jedną firmę najbardziej odpowiadającą naszym potrzebom i kupować tylko jej bezprzewodowe produkty. Dzięki temu będziemy posiadać wiele różnych typów narzędzi, do których będą pasować wszystkie nasze baterie. Jest to rozwiązanie mniej obciążające nasz budżet i dodatkowo nie będziemy mieć problemu z walającymi się wszędzie ładowarkami różnych typów.